Tygodniowy maraton projektowania z DT zaczął się intensywnie. Po rozgrzewce z Katy Kavanaugh podczas konferencji, nadszedł czas zmierzenia się z kolejnymi etapami.
Z Izą i Krzyśkiem uczestnicy poznawali techniki empatyzowania, umożliwiające im zaprezentowanie swoich przedsięwzięć, związanych z nimi wyzwań i ograniczeń, a przy okazji poznanie siebie nawzajem.
Na tym etapie szczególnie istotne było nowe spojrzenie na, wydawałoby się, dobrze znaną materię, i wpuszczenie odrobiny świeżego powietrza poprzez szczere rady, spontaniczne sugestie i nieszablonowe interakcje. W końcu trudność zrozumienia potrzeb, postaw, uczuć i myśli innej osoby lub grupy to wyzwanie będące podstawą do dalszego skutecznego działania usługowego czy też produktowego.
Kolejny dzień to "dokopywanie" się do źródła problemu. Magda i Gosia proponują przeanalizować wszystkie czynniki wpływające na sytuację a następnie niczym dziecko pytać o przyczyny. Uczestnicy zmagają się z dodatkowym wyzwaniem: 55 minut na definiowanie i 5 na rozwiązanie, zgodnie z sugestią A. Einsteina. Jak poszło? Mimo intensywnej pracy, definiowanie zabrało zdecydowanie więcej czasu, ale wstępne projektowanie rozwiązań można zrobić w 5 min. Waga stawiania problemu została "obrazowo" przedstawiona.
W czwartkowy wieczór Gosia i Jadzia zabierają wszystkich w podróż fantazji i nieograniczonych możliwości rozwiązań. Ściany naszej pracowni pokryte mapami, planszami i karteczkami post it zupełnie jak pomysły zmieniają kolory, fakturę, kształt zmierzając do tego naj naj naj. Ten dzień ukazuje nam jak w prosty sposób wygenerować zupełnie nowe pomysły, jak zmienić punkt widzenia danego problemu i co za tym idzie jego rozwiązania.
Piątek - nadszedł czas prototypowania i testowania ale nie obyło się bez powrotu do pozostałych etapów DT. Asia ukazuje złożoność procesu modyfikowania pomysłów oraz skuteczność szybkiego prototypowania z tego co znajdziesz w zasięgu ręki. A w zasięgu rąk ustawiliśmy zasobne skrzynki z materiałami różnego typu, które nie tylko były materiałem ale czasami również stymulatorami do modyfikacji.
Proces DT to iteracje, działanie, przeniesienie idei z głowy do fizycznej przestrzeni aby testować i udoskonalać. A to wszystko z ogromną dawką energii i humoru wszystkich uczestników.
Dziękujemy wszystkim Uczestnikom za frekwencję, zaangażowanie i niesamowicie dobry humor podczas tych kreatywnych wieczorów!
Z Izą i Krzyśkiem uczestnicy poznawali techniki empatyzowania, umożliwiające im zaprezentowanie swoich przedsięwzięć, związanych z nimi wyzwań i ograniczeń, a przy okazji poznanie siebie nawzajem.
Na tym etapie szczególnie istotne było nowe spojrzenie na, wydawałoby się, dobrze znaną materię, i wpuszczenie odrobiny świeżego powietrza poprzez szczere rady, spontaniczne sugestie i nieszablonowe interakcje. W końcu trudność zrozumienia potrzeb, postaw, uczuć i myśli innej osoby lub grupy to wyzwanie będące podstawą do dalszego skutecznego działania usługowego czy też produktowego.
Kolejny dzień to "dokopywanie" się do źródła problemu. Magda i Gosia proponują przeanalizować wszystkie czynniki wpływające na sytuację a następnie niczym dziecko pytać o przyczyny. Uczestnicy zmagają się z dodatkowym wyzwaniem: 55 minut na definiowanie i 5 na rozwiązanie, zgodnie z sugestią A. Einsteina. Jak poszło? Mimo intensywnej pracy, definiowanie zabrało zdecydowanie więcej czasu, ale wstępne projektowanie rozwiązań można zrobić w 5 min. Waga stawiania problemu została "obrazowo" przedstawiona.
W czwartkowy wieczór Gosia i Jadzia zabierają wszystkich w podróż fantazji i nieograniczonych możliwości rozwiązań. Ściany naszej pracowni pokryte mapami, planszami i karteczkami post it zupełnie jak pomysły zmieniają kolory, fakturę, kształt zmierzając do tego naj naj naj. Ten dzień ukazuje nam jak w prosty sposób wygenerować zupełnie nowe pomysły, jak zmienić punkt widzenia danego problemu i co za tym idzie jego rozwiązania.
Piątek - nadszedł czas prototypowania i testowania ale nie obyło się bez powrotu do pozostałych etapów DT. Asia ukazuje złożoność procesu modyfikowania pomysłów oraz skuteczność szybkiego prototypowania z tego co znajdziesz w zasięgu ręki. A w zasięgu rąk ustawiliśmy zasobne skrzynki z materiałami różnego typu, które nie tylko były materiałem ale czasami również stymulatorami do modyfikacji.
Proces DT to iteracje, działanie, przeniesienie idei z głowy do fizycznej przestrzeni aby testować i udoskonalać. A to wszystko z ogromną dawką energii i humoru wszystkich uczestników.
Dziękujemy wszystkim Uczestnikom za frekwencję, zaangażowanie i niesamowicie dobry humor podczas tych kreatywnych wieczorów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz